Walka
z samym sobą
kiedy to serce
bije w rytm dzwonu
a dłonie drżą mrozem
choć na twarzy
skwar w rumieńcach się skrywa
Skrępowanie
wnika w głąb wnętrza
niczym zawiązany supeł
trudno zebrać myśli
pogubione jak rozsypane puzzle
głos czy on w ogóle jest
a grunt osuwa się spod nóg
Oddech
szaleje nieśmiałością
świadomość rozmywa się
niczym tafla wody
taki to obraz przed oczami
jakby mgła otoczyła zmysły
w nieśmiałości zamęt i trema