Już niedługo, dokładnie za 6 dni rozpoczynają się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu 2024. Dla większości sportowców Igrzyska Olimpijskie są nieosiągalne, przewijają się tylko w postaci odległego marzenia. Niewielu udaje się zakwalifikować na najważniejszą imprezę sportową na świecie. Stoją za tym lata ciężkiej pracy zawodników, trenerów i całego sztabu ludzi, a także wsparcie najbliższych oraz kibiców.
Na IO w Paryżu spośród wioślarzy zakwalifikowały się dwie osady. Czwórka podwójna mężczyzn oraz dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet w składzie Katarzyna Wełna i Martyna Radosz.
Jak zaczęła się wioślarska przygoda naszych olimpijek?
Obie zaczęły trenować, kiedy były młode. Kasia mając 9 lat pojechała na obóz do Kruszwicy, gdzie był jej brat. Tam pierwszy raz zeszła na łódkę wioślarską do nauki pływania. Po dwóch latach zaczęła przychodzić na przystań i trenować na poważnie.
Martyna zaczęła nieco później, w szkole średniej. Trafiła na wioślarstwo ze szkolnego naboru. Nie miała pojęcia co to za sport, ani w którą stronę powinno się płynąć. Dopiero na pierwszym treningu zostało jej wszystko wytłumaczone i została z wiosłami już na dobre.
Jakie wartości i motta towarzyszyły dziewczynom przez lata treningów? Co chciałyby przekazać młodym sportowcom marzącym o Igrzyskach?
Kasia „Przez długi czas w młodziku i juniorze towarzyszyło mi motto wiek nie gra roli gdy w sercu gra, bo uważałam, że mogę rywalizować z dużo starszymi od siebie zawodnikami i mogę z nimi wygrywać. Teraz przekształciło się to w ból jest chwilowy a chwała wieczna, co zawsze powtarza mi trener. Myślę o tym w torze i to mi pomaga.”
Martyna „Jeśli chodzi o wartości, które mi przyświecają to moim zdaniem przede wszystkim chodzi o to żeby dobrze się bawić. Żeby czerpać przyjemność z tego co się robi. Zawsze staram się o tym pamiętać i nie myślę o tym czy trening jest ciężki, czy zawody będą trudne. Po prostu robię to co kocham i czerpię z tego ogromną radość. I to jest też to, co chciałabym przekazać młodszym zawodnikom. Żeby pamiętali, że ta droga to jest tak naprawdę 99% tego sportu. Stanie na podium to krótkie chwile i nie da się z nich brać tyle co z samego trenowania i wielu lat przygotowań, które są piękną przygodą, piękną historią, która nas kształtuje na całe dalsze życie.”
Kasia „Niech młodsi zawodnicy nie poddają się i nie zrażają. Jeśli cos sobie wymarzyli to niech do tego dążą. Rzadko się zdarza, że coś wyjdzie od razu po naszej myśli. Trzeba być cierpliwym i zdeterminowanym wewnętrznie i wierzyć, że trening przyniesie kiedyś rezultaty w postaci sukcesu.”
22 lipca 2024 roku nasi wioślarze wylatują do Paryża walczyć o medale. Przesyłamy im moc i życzymy powodzenia.